Księżyc

KSIĘŻYC TAŃCZY WŚRÓD CHMUR

MOJE DŁONIE GŁASZCZĄ TWE WŁOSY

ZA OKNEM NOC

CIEPŁO TWE OGRZEWA MNIE

ROZPALA WE MNIE ŻAR

TULĄC SIĘ DO CIEBIE

ZASYPIAM.

Smutno mi Boże

SMUTNO MI BOŻE
DLACZEGO POZWALASZ CIERPIEĆ
UCZYSZ POKORY
OTWARTOŚCI SERCA
DOBROCI
DAJESZ BEZPIECZEŃSTWO DUSZY
DLACZEGO TAK WIELE DAJESZ
A TAK MALO CHCESZ
W ZAMIAN
BO KOCHASZ LUDZI
CHCESZ ICH DOBRA
OTWARTOŚCI WOBEC SIEBIE
DLACZEGO WIEC SIĘ OD CIEBIE
ODDALAMY

Zranione Ja

Oddaliłam się

Ty przyjąłeś to bez entuzjazmu

Jakbym dla Ciebie

Nic nie znaczyła

PRAWDA

Ja nic dla Ciebie

Nie znaczę

Jestem Ci obca

Bezwartościowa

Którą kiedyś znałeś

Nie umiałeś docenić

Tym razem Ja zraniłam Ciebie

Nie Ty mnie

Nawet nie poczułam

Odrobiny radości

Smutku

Z tego faktu

Po prostu byleś i już Cie nie ma.

Zdrada

Zdradziłam swoje życie
Zdradziłam Ciebie w noc ciemna
Zdradziłam nasza miłość
Zdradziłam nasze piękne marzenia
Zdradziłam Ciebie i Siebie
A mimo to wybaczasz mi
Wszystkie zdrady
Jednym tchnieniem
Wiatru twoich ust.

Zielone oczy

Widzę las
Zieleń odbija się w lustrze
Ty nic nie widzisz
Patrzysz w dal
Nie widzisz ze na skraju
Drogi stoi osóbka
Macha do ciebie chustka
Na powitanie
Ciebie nie interesują osoby
Lecz dal którą widzisz
Na horyzoncie.